Właśnie zakończyliśmy 4 dniową wyprawę eksploracyjną, w źródłach Cetiny. Tym razem, tak jak rok wcześniej, głównie działaliśmy od strony suchej jaskini Gospodska ale oczywiście nurkowo. Do „Vielikiego Syfonu” który był i w dalszym ciągu jest naszym celem dojście prowadzi poprzez kilkusetmetrowe ciągi suche z jednym syfonem po drodze, który raz na jakiś czas staje się tylko jeziorkiem. W tym roku opady deszczu tuż przed naszym wyjazdem niestety usilnie starały się w jeziorku przywrócić stan syfonalny, ale na szczęście dla nas nie zdążyły. Nie mniej jednak z powodu wysokiego stanu wody, mieliśmy spore opóźnienia i nie pewną sytuacje wycofu z jaskini w przypadku nadejścia kolejnej burzy.
Suma sumarum udało się mi wykonać jedno 90 minutowe nurkowanie z maksymalną głębokością 121m (temp. wody 9 stopni). Na tej głębokości niestety zatrzymał mnie zacisk, ale jest to ewidentnie aktywny ciąg i w przyszłym roku go pokonamy. Drugim bardzo ciekawym odkryciem podczas tego nurkowania było odnalezienie głównego kolektora idącego w kierunku źródeł Cetiny. tunel zaczynający się szeroką szczeliną, ma średnice 4m, którym płynie woda z prędkością ponad 40 m/min! ledwo udało mi się z niego zawrócić i na pełnej mocy skutera centymetr za centymetrem, wydostać się na zewnątrz. To też temat na przyszły rok, a właściwie na bardzo suchy okres przyszłego roku, gdy prądy znacznie zelżeją.
Podsumowując wyprawa udana, eksploracja pchnięta, straty to oczywiście masę błota w moim sprzęcie i śmierciowozie. i jeden zgubiony kołowrotek 😉 zyski to w końcu po 3 tygodniach pozbyłem się raz na amen hiszpańskich mrówek przywiezionych w milionach sztuk z Barcelony. Chyba nie lubią błota. Wielkie dzięki Paweł, Mariusz i Darek żeście na 3 dni wpadli i targali wory z moim sprzętem, a tobie Mladen Garasic za organizacje logistyki na terenie Chorwacji. Do zobaczenia za rok!
Gospodska Spija – Chorwacja 2018